wtorek, 22 października 2013

Prolog

      Ciemne, deszczowe obłoki pokryły piękne, dotąd bezchmurne i gwieździste niebo. Tylko gdzieniegdzie można było dostrzec zarys małej i lśniącej gwiazdy, która była tylko niewielką plamką na tle wielkiego firmamentu, gdzie świecił okrągły satelita Ziemi. Z nieboskłonu zaczęły lecieć małe krople, które po chwili spadły, rozbijając się na drobnej i bladej twarzy piętnastolatki, która siedziała na trawie. Na jej policzkach widniały świeże ślady łez, które nadal, jedna po drugiej, spadały na ziemię, łącząc się w jedno z kroplami deszczu. Ciemne włosy dziewczyny były w nieładzie, jakby przez dłuższy się nimi nie zajmowała, a szare oczy wyrażały ból i smutek, który niewątpliwie czuła po stracie ojca.
      Z domu obok wyszedł jej rówieśnik, który miał hebanowe włosy i zielone oczy. Na jego nosie znajdowały się okulary, które prawie mu spadły, kiedy zbiegał po schodach. Podszedł do dziewczyny i usiadł obok niej, zarzucając na jej wątłe ramiona ciepły sweter.
 - Popatrz – odezwała się nastolatka z goryczą w głosie. – Czy to nie zabawne? Nawet niebo płacze..
      Młodzieniec milczał, patrząc na nią uważnie. Wiedział co czuła. Jego także bolała strata mężczyzny, który był jego ojcem chrzestnym. Minął tydzień od jego śmierci, a on nadal czuł ogromny smutek i ból. Za każdym razem, gdy o nim śnił, widział jego uśmiechniętą twarz, a także jego morderczynię, która stojąc z tyłu z różdżką, uśmiechała się szyderczo. Wtedy posyłała Avadę w stronę mężczyzny, sen się urywał, a on budził się, zrywając się z łóżka. Poprzysiągł sobie, że zemści się na kobiecie, która zabiła jego ojca chrzestnego.
 - Wejdźmy do środka, bo się przeziębisz – mruknął, spoglądając na niebo, z którego padało coraz mocniej.
      Dziewczyna kiwnęła głową, więc chłopak pomógł jej się podnieść. Oboje ruszyli dość stromymi, starymi schodami, które zaskrzypiały pod ich ciężarem. Weszli do dużego domu, a czarnowłosy zamknął za nimi drzwi. W kuchni krzątała się dosyć pulchna kobieta o płomiennorudych włosach sięgających ramion i ciepłych, brązowych oczach, które skierowała w ich stronę. Podeszła do nich szybko i posadziła ich na krzesłach.
 - Harry, Ellie za chwilę wam coś dam. Pewnie jesteście głodni – mówiąc to, zaczęła krzątać się po pomieszczeniu. Piętnastolatkowie przyglądali się w sobie w ciszy. Nagle drzwi, przez które niedawno weszli, otworzyły się z hukiem, prawie doprowadzając ich do zawału. Starsza kobieta już otwierała usta, żeby nawrzeszczeć na osobę otwierającą drzwi, kiedy do pomieszczenia wpadł jej mąż. Zaczęła avadować go wzrokiem, a on oparł się o stół i zaczął dyszeć. Swój pełen radości wzrok przeniósł na dzieci siedzące obok.
 - Arturze! – warknęła rudowłosa kobieta. Stanęła obok niego z wałkiem w ręku. Gdyby wzrok mógł zabijać, jej mąż leżałby martwy u jej stóp.
 - Molly, proszę, nie krzycz. Mam wspaniałe wieści – zaczął, ale znowu oparł się o stół, dysząc. Kobieta ponagliła go wzrokiem. – Syriusz żyje.
      Te słowa sprawiły, że siedząca przy stole dziewczyna zerwała się, przewracając przy okazji krzesło. Po jej policzkach zaczęły płynąć łzy.
 - Nie wierzę.. nie wierzę – szepnęła. Zaczęła iść w stronę drzwi, a kiedy już chciała przez nie przejść, do pomieszczenia wszedł mężczyzna. Miał takie same szare oczy jak ona. Jego ciemne włosy były w nieładzie. Na sobie miał to samo ubranie, w którym widziała go po raz ostatni. Dziewczyna wytrzeszczyła oczy i rzuciła mu się w objęcia.

 - Brakowało mi ciebie, tato.

***
Krótko, bo to tylko prolog. Mam nadzieję, że dotrwam do końca opowiadania. 

10 komentarzy:

  1. Uroczy blog <3
    agrestaco6.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Dotarłam do Ciebie w końcu i z góry przepraszam, że mnie wcześniej nie było. Ciesze się, że wróciłaś, a ten prolog świetnie Ci wyszedł ;)
    Widzę, że w ogóle zmieniłaś koncepcję. Ellie starsza, jej ojcem jest ktoś inny. Ma dovre relacje z Harrym ;) Coś czuję, że ta zmiana wyjdzie Ci na dobre.
    Ciiesze się, że uratowałaś Syriusza ;) Zawsze byłam zła na Rowling za jego śmierć, a ty to zmieniłaś ;)
    BArdzo dobrze opisałaś uczucia dziewczyny. Naprawdę szacun ;)
    CZekam na więcej, bo na pewno będzie coraz lepiej ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Prolog normalnie nie do opisania czytało się go dobrze bardzo mnie zainteresował i nie mogę się doczekać rozdziału pierwszego czekam z niecierpliwością i życzę weny.

    OdpowiedzUsuń
  4. też mam nadzieję, że dotrwasz do końca opowiadania, bo ten prolog bardzo mi się spodobał.
    strasznie się cieszę, że u Ciebie Syriusz żyje. sama się zastanawiała, czy go nie oszczędzić, ale niezbyt mi to pasowało do fabuły...
    na razie mój komentarz krótki, ale pod rozdziałem pierwszym na pewno napiszę więcej.
    pozdrawiam a jeśli masz ochotę to zapraszam do mnie na http://sen-laury.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajny prolog, zachęca do dalszego czytania. Będę tu zaglądać. Pozdrawiam i życzę weny.

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej wpadłam tu zupełnie przez przypadek więc postanowiłam poczytać. Masz wielki talent. To jest rewelacyjne. czekam na więcej. obserwuję O.O wpadnij też do mnie http://wishniowaa141.bloa.pl/

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam Syriusza, więc myślę, że jego córka też mi przypadnie do gustu :3 po prologu nie mogę wiele powiedzieć, tylko tyle, że mi się spodobał. Mam nadzieję, że następny rozdział będzie dłuższy, no i czekam na niego niecierpliwie! Dodaję do obserwowanych i zapraszam do siebie (; rok-z-huncwotami

    OdpowiedzUsuń
  8. Cześć :)
    Kocham kocham kocham Syriusza, więc i pokochałam Twoje opowiadanie. Szczerze mówiąc nie znalazłam (a dłuugo szukałam) bloga o takiej tematyce. Sama chciałam się wziąć za pisanie, ale nie dałam rady wymyślić niczego oryginalnego.
    W każdym bądź razie bardzo mi się podoba. Dodaję u siebie do poleconych. Czy mogłabyś mnie na którymkolwiek blogu (ale na jednym) informować o nn w zakładce spam?
    Z góry bardzo dziękuję :)
    Pozdrawiam,
    Natalie Black

    [http://lilypotter-szostyrok.blogspot.com/]
    [http://lily-potter-dalsze-losy.blogspot.com/]
    [http://stowarzyszenie-czasy-huncwotow.blogspot.com/]
    [http://ocenialnia-opowiadan.blogspot.com/]
    [http://betowniczepomoce.blogspot.com/]

    OdpowiedzUsuń
  9. Syriusz ma córkę? A to ci ciekawe, haha :) Lubię postać Syriusza, więc mam nadzieję, że polubię też postać jego córki. Jak na razie to tyle ode mnie. Lecę do następnego rozdziału.

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie [xturndownx.blogspot.com],
    gabrielle x

    OdpowiedzUsuń