Ciemne,
deszczowe obłoki pokryły piękne, dotąd bezchmurne i gwieździste niebo. Tylko
gdzieniegdzie można było dostrzec zarys małej i lśniącej gwiazdy, która była
tylko niewielką plamką na tle wielkiego firmamentu, gdzie świecił okrągły
satelita Ziemi. Z nieboskłonu zaczęły lecieć małe krople, które po chwili
spadły, rozbijając się na drobnej i bladej twarzy piętnastolatki, która
siedziała na trawie. Na jej policzkach widniały świeże ślady łez, które nadal,
jedna po drugiej, spadały na ziemię, łącząc się w jedno z kroplami deszczu.
Ciemne włosy dziewczyny były w nieładzie, jakby przez dłuższy się nimi nie
zajmowała, a szare oczy wyrażały ból i smutek, który niewątpliwie czuła po
stracie ojca.
Z domu obok
wyszedł jej rówieśnik, który miał hebanowe włosy i zielone oczy. Na jego nosie
znajdowały się okulary, które prawie mu spadły, kiedy zbiegał po schodach.
Podszedł do dziewczyny i usiadł obok niej, zarzucając na jej wątłe ramiona ciepły
sweter.
- Popatrz – odezwała
się nastolatka z goryczą w głosie. – Czy to nie zabawne? Nawet niebo płacze..
Młodzieniec
milczał, patrząc na nią uważnie. Wiedział co czuła. Jego także bolała strata
mężczyzny, który był jego ojcem chrzestnym. Minął tydzień od jego śmierci, a on
nadal czuł ogromny smutek i ból. Za każdym razem, gdy o nim śnił, widział jego
uśmiechniętą twarz, a także jego morderczynię, która stojąc z tyłu z różdżką,
uśmiechała się szyderczo. Wtedy posyłała Avadę w stronę mężczyzny, sen się
urywał, a on budził się, zrywając się z łóżka. Poprzysiągł sobie, że zemści się
na kobiecie, która zabiła jego ojca chrzestnego.
- Wejdźmy do środka,
bo się przeziębisz – mruknął, spoglądając na niebo, z którego padało coraz
mocniej.
Dziewczyna
kiwnęła głową, więc chłopak pomógł jej się podnieść. Oboje ruszyli dość stromymi,
starymi schodami, które zaskrzypiały pod ich ciężarem. Weszli do dużego domu, a
czarnowłosy zamknął za nimi drzwi. W kuchni krzątała się dosyć pulchna kobieta
o płomiennorudych włosach sięgających ramion i ciepłych, brązowych oczach,
które skierowała w ich stronę. Podeszła do nich szybko i posadziła ich na
krzesłach.
- Harry, Ellie za
chwilę wam coś dam. Pewnie jesteście głodni – mówiąc to, zaczęła krzątać się po
pomieszczeniu. Piętnastolatkowie przyglądali się w sobie w ciszy. Nagle drzwi,
przez które niedawno weszli, otworzyły się z hukiem, prawie doprowadzając ich
do zawału. Starsza kobieta już otwierała usta, żeby nawrzeszczeć na osobę
otwierającą drzwi, kiedy do pomieszczenia wpadł jej mąż. Zaczęła avadować go
wzrokiem, a on oparł się o stół i zaczął dyszeć. Swój pełen radości wzrok
przeniósł na dzieci siedzące obok.
- Arturze! – warknęła
rudowłosa kobieta. Stanęła obok niego z wałkiem w ręku. Gdyby wzrok mógł
zabijać, jej mąż leżałby martwy u jej stóp.
- Molly, proszę, nie
krzycz. Mam wspaniałe wieści – zaczął, ale znowu oparł się o stół, dysząc.
Kobieta ponagliła go wzrokiem. – Syriusz żyje.
Te słowa
sprawiły, że siedząca przy stole dziewczyna zerwała się, przewracając przy
okazji krzesło. Po jej policzkach zaczęły płynąć łzy.
- Nie wierzę.. nie
wierzę – szepnęła. Zaczęła iść w stronę drzwi, a kiedy już chciała przez nie
przejść, do pomieszczenia wszedł mężczyzna. Miał takie same szare oczy jak ona.
Jego ciemne włosy były w nieładzie. Na sobie miał to samo ubranie, w którym
widziała go po raz ostatni. Dziewczyna wytrzeszczyła oczy i rzuciła mu się w
objęcia.
- Brakowało mi
ciebie, tato.
***
Krótko, bo to tylko prolog. Mam nadzieję, że dotrwam do końca opowiadania.
Uroczy blog <3
OdpowiedzUsuńagrestaco6.blogspot.com
Dotarłam do Ciebie w końcu i z góry przepraszam, że mnie wcześniej nie było. Ciesze się, że wróciłaś, a ten prolog świetnie Ci wyszedł ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że w ogóle zmieniłaś koncepcję. Ellie starsza, jej ojcem jest ktoś inny. Ma dovre relacje z Harrym ;) Coś czuję, że ta zmiana wyjdzie Ci na dobre.
Ciiesze się, że uratowałaś Syriusza ;) Zawsze byłam zła na Rowling za jego śmierć, a ty to zmieniłaś ;)
BArdzo dobrze opisałaś uczucia dziewczyny. Naprawdę szacun ;)
CZekam na więcej, bo na pewno będzie coraz lepiej ;)
Prolog normalnie nie do opisania czytało się go dobrze bardzo mnie zainteresował i nie mogę się doczekać rozdziału pierwszego czekam z niecierpliwością i życzę weny.
OdpowiedzUsuńteż mam nadzieję, że dotrwasz do końca opowiadania, bo ten prolog bardzo mi się spodobał.
OdpowiedzUsuństrasznie się cieszę, że u Ciebie Syriusz żyje. sama się zastanawiała, czy go nie oszczędzić, ale niezbyt mi to pasowało do fabuły...
na razie mój komentarz krótki, ale pod rozdziałem pierwszym na pewno napiszę więcej.
pozdrawiam a jeśli masz ochotę to zapraszam do mnie na http://sen-laury.blogspot.com/
Bardzo fajny prolog, zachęca do dalszego czytania. Będę tu zaglądać. Pozdrawiam i życzę weny.
OdpowiedzUsuńPS. śliczny szablon.
UsuńHej wpadłam tu zupełnie przez przypadek więc postanowiłam poczytać. Masz wielki talent. To jest rewelacyjne. czekam na więcej. obserwuję O.O wpadnij też do mnie http://wishniowaa141.bloa.pl/
OdpowiedzUsuńUwielbiam Syriusza, więc myślę, że jego córka też mi przypadnie do gustu :3 po prologu nie mogę wiele powiedzieć, tylko tyle, że mi się spodobał. Mam nadzieję, że następny rozdział będzie dłuższy, no i czekam na niego niecierpliwie! Dodaję do obserwowanych i zapraszam do siebie (; rok-z-huncwotami
OdpowiedzUsuńCześć :)
OdpowiedzUsuńKocham kocham kocham Syriusza, więc i pokochałam Twoje opowiadanie. Szczerze mówiąc nie znalazłam (a dłuugo szukałam) bloga o takiej tematyce. Sama chciałam się wziąć za pisanie, ale nie dałam rady wymyślić niczego oryginalnego.
W każdym bądź razie bardzo mi się podoba. Dodaję u siebie do poleconych. Czy mogłabyś mnie na którymkolwiek blogu (ale na jednym) informować o nn w zakładce spam?
Z góry bardzo dziękuję :)
Pozdrawiam,
Natalie Black
[http://lilypotter-szostyrok.blogspot.com/]
[http://lily-potter-dalsze-losy.blogspot.com/]
[http://stowarzyszenie-czasy-huncwotow.blogspot.com/]
[http://ocenialnia-opowiadan.blogspot.com/]
[http://betowniczepomoce.blogspot.com/]
Syriusz ma córkę? A to ci ciekawe, haha :) Lubię postać Syriusza, więc mam nadzieję, że polubię też postać jego córki. Jak na razie to tyle ode mnie. Lecę do następnego rozdziału.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie [xturndownx.blogspot.com],
gabrielle x